Cześć!
Dzisiaj
postanowiłem pokrótce omówić sprzęt elektroniczny, który przydaje się każdemu
biegaczowi podczas uprawiania tej dyscypliny sportu.
Na
pierwszy ogień pójdzie mój najlepszy sprzęt – Polar RS 200. Kupiłem go chyba w
wieku 18 lat (już teraz nie pamiętam). Jak na tamte czasy był to średniej klasy
sportester firmy Polar, który jednak posiadał wszelkie niezbędne funkcje do
prawidłowego monitoringu treningu. Wtedy jeszcze zegarki z gps nie były tak
popularne, a po drugie były bardzo drogie, więc nie zdecydowałem się na zakup
zegarka z takim modułem.
|
Polar RS 200. Jedyną do tej pory wymienianą przeze mnie częścią zestawu jest materiałowy pasek. |
Główną
zaletą sportesterów firmy Polar jest bardzo dokładny i niemalże niezawodny
pomiar tętna. W zasadzie poza przypadkami, kiedy bateria zbliża się do
wyczerpania, nie mam żadnych problemów z prawidłowym odczytem tętna, nawet
teraz, po 9 czy 10 latach. Sygnał z nadajnika jest kodowany, więc nie ma
problemów z bieganiem w grupie z innymi posiadaczami tego typu sprzętu. Obsługa jest
bardzo prosta, intuicyjna, w zasadzie wymaga tylko znajomości podstaw języka
angielskiego. Wyświetlacz jest duży i czytelny. W moim modelu można wybrać
sobie, która z informacji ma pojawiać się w największym polu – czas ogólny,
czas międzyczasu, czy tętno. Oprócz danych wyświetlanych w centralnym miejscu,
powyżej i poniżej znajdują się inne dane treningu, czyli np. tętno, godzina,
czas ogólny treningu. Oczywiście istnieje możliwość zaprogramowania sobie
interesującego nas treningu, czyli ustawić interwały, bądź na przykład na
rozbieganiu, aby zegarek pikaniem informował o przekroczeniu wyznaczonej przez
nas strefy tętna. Osobiście nie korzystam z tych opcji, bo nie mam nigdy czasu
na zabawę zegarkiem, ale miło, że taka możliwość jest dana. Dzięki dobremu
podświetleniu wieczorami można dokładnie sprawdzić interesujące nas wskazania, nawet,
kiedy jest deszcz, a zegarek jest mokry. Co więcej można uruchomić sobie opcję
trybu nocnego, dzięki czemu po wciśnięciu dowolnego przycisku tarcza od razu
się podświetla. Fajną rzeczą, z której często korzystam jest możliwość włączenia
podświetlenia zegarka podczas zbliżenia go do czujnika położonego na klatce.
Dzięki temu można po ciemku przez podniesienie ręki sprawdzić czas i tętno. Zdecydowanie
gorzej za to wygląda opcja włączenia międzyczasu po zbliżeniu zegarka do klatki
piersiowej – często międzyczasy włączały mi się, podczas gdy tylko chciałem
zobaczyć coś na zegarku i podnosiłem rękę. Kolejnym, ale chyba ostatnim minusem
jest trochę mała liczba plików, które zegarek pamięta, bo tylko 16. Jednakże
dla biegających tak jak ja, czyli raz dziennie to i tak jest ponad 2 tygodnie
biegania, więc dla mnie całkowicie wystarczająco. Dla posiadaczy nowszych
zegarków minusem zapewne byłby też brak możliwości szybkiego zgrania treningów
na komputer. Powiem szczerze, że jeszcze nie miałem przyjemności zgrywać swoje
treningi na kompa, więc jakoś specjalnie nie odczuwam braku tej opcji.
Teraz
mój model chyba nie jest już w sprzedaży, ale jego bezpośrednim następcą jest
Polar RS 300, który to model nie różni się za wiele od starego RS 200. Mimo że
przez lata mój Polar służy mi bardzo dobrze, to ostatnimi czasy zauważyłem, że
niewątpliwie przydałby się również pomiar gps, czego ten zegarek nie posiada. Wciąż
marzę, więc o nowym Polarze RC 3 HR, który inaczej niż inne zegarki tej marki
posiada wbudowany czujnik gps w samym zegarku (inne mają niewielki czujnik na
ramieniu). Jednakże cena ok. 1000 zł skutecznie wstrzymuje mnie przed jego
zakupem. Zobaczymy, może kiedyś się dorobię.
|
Timex. Moim ulubionym rozwiązaniem w tym modelu jest przycisk "start-lap" bezpośrednio pod ekranem, co ułatwia złapanie międzyczasu nawet przy szybkim biegu. |
Drugim
zegarkiem, który regularnie używam jest Timex CR2025. Zdecydowanie dużą zaletą
zegarków tej firmy jest przełożenie ceny na jakość. Za swój zegarek dałem
jakieś 120 zł, a posiada 100 międzyczasów z opcją zapamiętywania, timerem, możliwością
ustawienia interwałów, budzik, czyli wszystko, co potrzeba. Dodatkowo duży
wyświetlacz i intuicyjna obsługa sprawiają, że jest to idealny zegarek dla
biegacza na każdą kieszeń. Bardzo często używam go na treningach tempowych, bo
wtedy nie potrzebuję większego modelu Polara (wtedy nie mierzę tętna), a poza
tym stoper jest dokładny do setnej części sekundy, co przydaje się przy
bieganiu krótkich i szybkich odcinków. Minusy? Jak do tej pory nie znalazłem…
|
Z tego ujęcia przycisk o którym mówiłem wyżej jest lepiej widoczny. |
Ok,
to by było na tyle z biegowego sprzętu elektronicznego, który używam. A Wy, z
jakich zegarków korzystacie?