Cześć!
Dzisiejszy
wpis powstał spontanicznie, na bazie ostatnich dopingowych "wyczynów"
biegaczy oraz biegaczek. Kilka dni temu w Świat poszła wiadomość, że Rita
Jeptoo jest na dopingu - w próbce A wykryto erytropoetynę. W związku z
dopingową wpadką Rity, World Marathon Majors podjęło decyzję o przełożeniu
ceremonii zakończenia cyklu za rok 2014, na której to w/w zawodniczka miała
odebrać niebagatelną nagrodę w wysokości 500 tyś. dolarów.
Co
ciekawe, w czerwcu br. IAAF podał listę zawodników oraz zawodniczek
przyłapanych na stosowaniu niedozwolonych środków (link: http://aimsworldrunning.org/documents/AIMS_Anti-dopingAdvisory25062014.pdf).
Pobieżna analiza nazwisk, pozwoliła mi na odnalezienie co najmniej 2 nazwisk znanych
z polskich szos.
Źródło: http://www.thesunchronicle.com/sports/local_sports/ethiopia-s-desisa-kenya-s-jeptoo-win-in-boston/article_75e333d4-a5ec-11e2-9347-0019bb2963f4.html?mode=image |
Z
powyższych informacji nasuwa się jedna refleksja - nieważne czy dotyczy to
najlepszych zawodników na świecie, czy przeciętnych biegaczy szosowych,
pragnących zarobić na chleb bieganiem, problem dopingu dotyczy wszystkich. Powyższe
doniesienia poświadczają, że również w Polsce konieczne jest wprowadzenie
dużego sita kontroli antydopingowych, w szczególności dotyczących dużych biegów
ulicznych, o znacznych nagrodach finansowych, tym bardziej, że zwycięzcy biegów
z Polski, niedługo potem łapani są na koksie w biegach zagranicznych - coś tu
więc nie gra... Najwyższy więc czas powiedzieć oszustom -
"sprawdzam".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz