niedziela, 14 lipca 2013

Tydzień w treningu

Cześć!
   Przez ostatnie kilka miesięcy cieszyłem się dobrym zdrowiem, a tutaj jak na złość kilka dni temu przypałętała się lekka kontuzja Achillesa. Musiałem więc szybko zweryfikować moje plany startowe, a także treningowe . Zmuszony byłem odpuścić między innymi bieg na Memoriale Janusza Sidły w Sopocie, albo bieg w Tucholi, a także zdecydowałem, że nie wystartuje na MP na 5000 m.

  Wobec powyższego postanowiłem poświecić 2 tygodnie na solidne potrenowanie, aby być dobrze przygotowanym do startów na 10 km odpowiednio w Lęborku (27.07) oraz Gdańsku (3.08).

  W środę udałem się z Maćkiem na 14 km zakresu, które biegaliśmy po "kilometrach Dudycza". Specjalnie na tę okazję ubrałem nowiutkie buty, które kupiłem kilka dni wcześniej (o sprzęcie będę pisał w następnym wpisie). O dziwo biegło mi się całkiem dobrze. Może nie było takiego gazu jak kilka tygodni temu, ale był to zdecydowanie dobry prognostyk przed treningiem tempowym w sobotę.

  Jak już wspomniałem, wczoraj miałem w planach tempo. Ostatnio kompletnie poległem na 2 km odcinkach, więc zdecydowałem się powtórzyć ten trening, czyli 5 x 2 km + fakultatywnie kilka 200m ( 200 m planowałem biegać jak będę się w miarę dobrze czuł). 

  W piątek, ku mojemu zaskoczeniu zadzwonił do mnie Kuba, który chciał się podpiąć pod trening. Ucieszyłem się, bo zawsze miło biega się w towarzystwie. Oprócz Kuby, moim partnerem w treningach jest Maciek, więc w sobotę rano we trójkę, po rozgrzewce w lesie poszliśmy na stadion. Na szczęście biegało mi się całkiem dobrze, mimo całkiem mocnego wiatru. Często zmienialiśmy się na prowadzeniu, dzięki czemu biegaliśmy szybciej niż początkowo było to w planie. Jednak sam trening dał mi się we znaki, więc postanowiłem odpuścić już 200 m odcinki, tym bardziej że mój lewy Achilles ciągle pobolewa. Nie da się jednak ukryć, że zrobiliśmy wczoraj kawał treningu, z czego można się tylko cieszyć. Moim zdaniem ostatnimi czasy brakowało mi takiego typowego tempa pod 10 km, więc te szybkie dwójki były jak znalazł. 

  Najbliższy tydzień nie zwalniam tempa i będę sporo biegał akcentów, które po złapaniu świeżości powinny ładnie oddać w najbliższych startach. Czy tak jednak się stanie, to pokaże czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz