czwartek, 20 marca 2014

Jeden krok w tył, dwa do przodu (?)

Cześć!

    Od kilku tygodni trening szedł całkiem dobrze, po kolei realizowałem założenia i stopniowo zbliżałem się do optymalnej formy. W szczególności za bardzo udany uważam zeszły tydzień, kiedy w 100 % zrobiłem wszystkie treningi i osiągnąłem bardzo zadowalający kilometraż. 

       Niestety, już po długim niedzielnym wybieganiu dobra passa się skończyła, bo po treningu zaczęło boleć mnie kolano, a w szczególności rzepka w prawym kolanie. Tego dnia zauważyłem lekką opuchliznę i bolesność podczas ucisku i zginania. 

      Z tego powodu musiałem zrobić przerwę w poniedziałek i wykonać w tym tygodniu "zaplanowany odwrót", czyli zmuszony byłem do:
- zmniejszenia liczby akcentów w tygodniu,
- zmniejszenie liczby przebieganych kilometrów,
- zwiększenie liczby dni wolnych od treningu.

     W ten sposób chciałbym osiągnąć stan, który pozwoli spokojnie zagoić się kontuzjowanej nodze, bo już za tydzień planuję bardzo pracowity weekend biegowy, więc optymalnym byłoby, aby już w poniedziałek (lub wcześniej), przystąpić do treningów całkowicie bez bólu. Mam nadzieję, że dzięki wspomnianym wyżej zabiegom,  chwilowa niedyspozycja, nie odbije się bardzo na moich planach, które zakładają zrobienie życiówki na 10 km w maju. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz