Cześć!
Ostatnio miałem okazję wystartować w cyklu Z biegiem natury, który to start odbył się w Gdańsku 2.03.2014 r. Na "kresce" stanęli najlepsi zawodnicy całego cyklu, czyli w szczególności Łukasz Gurfinkiel, Daniel Formela, Daniel Chuchała, Michał Rolbiecki oraz ja (skromny jak zwykle). Trasa w Gdańsku jest o wiele szybsza od tej w Gdyni, chociaż też nie należy do najłatwiejszej. Tym razem bieg rozpoczął się w miarę spokojnie, jednakże z każdym metrem prędkość robiła się większa. Już na 1 km mieliśmy ok. 3:30, co jak na fakt, że po drodze cały czas trzeba się wspinać, zwiastowało szybki bieg. Pierwsze 2 km obfitowały w częste zmiany na prowadzeniu. Już po minięciu 2 km wyklarowała się pierwsza, 3 osobowa grupa w składzie Łukasz, Daniel Formela i Michał. Trochę dalej biegł Daniel Chuchała i ja. Niestety na koniec 3 km jest długi i mocny zbieg, na którym zawsze tracę do rywali, nie inaczej było wtedy. Przez to spadłem na 5 lokale, więc musiałem się mocno postarać, aby w dalszej części biegu dogonić czołówkę. Kilkaset metrów dalej był podbieg, na którym dodatkowo trasę zablokowała (Danielowi i mnie) para w wózkiem. Musieliśmy przez to wbiec na skarpę, co oczywiści musiało kosztować trochę dodatkowych sił. Wtedy też udało mi się wyprzedzić Daniela i bardzo zbliżyć się do Michała. Okazało się, że po drodze popełniłem błąd taktyczny, bo zamiast od razu brać się za wyprzedzanie, chciałem poczekać do ostatniej, długiej prostej. Niestety, długie gonienie i mocny zbieg kompletnie mnie ugotowały, przez co nie byłem w stanie już skutecznie gonić Michała i ostatecznie dobiegłem na 4 pozycji.
fot. zbiegiemnatury.pl |
Ostatecznie start ten nie można zaliczyć do jakiś super udanych, ale prawda jest taka, że dopiero teraz zacząłem robić szybsze treningi, tak więc na już na koniec marca, czyli na ostatni bieg cyklu powinno być dużo lepiej. Ostatecznie jednak najbardziej liczące się starty będę miał w maju i czerwcu, więc jest jeszcze czas, żeby przygotować życiową formę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz