Cześć!
To
będzie krótki wpis informacyjny. Z uwagi na konflikt terminów, zmuszony będę
ponownie odpuścić ostatni już start z cyklu City Trial. Niestety Mistrzostwa
Polski w przełajach odbywają tego samego dnia co zawody rozgrywane w Gdyni...
Nigdy
nie ukrywałem, że moim celem jest prowadzenie rywalizacji na najwyższym
możliwym dla mnie poziomie, a ponadto dla mnie osobiście każde Mistrzostwa
Polski mają absolutny priorytet. Właśnie dlatego musiałem odpuścić 5 bieg z
cyklu City Trial w Gdańsku - w tym czasie startowałem na Halowych Mistrzostwach
Polski w Toruniu.
Formalnie,
wciąż mam szanse na wygranie całego cyklu - startowałem 4 razy i byłem
odpowiednio: 1,1,2,1. Mój konkurent oraz dobry kolega Michał Rolbiecki, który wciąż
ma szanse na wygranie cyklu, musi w ostatnim biegu wygrać i pobiec mój rekord
trasy wynoszący 16:38. Co ciekawe, okazało się, że moje jedno potknięcie (czyli
2 miejsce), ma znaczenie w ostatecznym rozrachunku, bo otwiera drogę Michałowi
do wygrania cyklu. Cóż, w sporcie tak jest, że wygrywa mocniejszy, a ja jeśli
nie wygram, będę mógł mieć pretensje tylko do siebie, że moja dyspozycja nie
była na tyle równa, aby zapewnić sobie zwycięstwo już po czterech biegach. Mimo
to bardzo się cieszę, że w styczniu mimo zatrucia zdecydowałem się jednak
pobiec, bo jak się okazuje, mógłbym wcale nie być nawet sklasyfikowany w cyklu!
Uważam,
że nie możemy denerwować się na rzeczy, na które nie mamy wpływu, tak więc ze
spokojem poczytam jak ułoży się rywalizacja na zawodach w Gdyni. Wszystkim
startującym wypada więc życzyć dobrej dyspozycji i satysfakcji z ukończenia
cyklu i osiągniętych rezultatów, a Michałowi życzę ponadto rekordu trasy. Do
zobaczenia jesienią!
Ciekawy wpis. Bardzo mi się spodobał. Muszę się wziąść za jakiś trening. Nie moge sobie pozwolić na takie obrastanie w tłyszcz. Nawet sobie buty do biegania kupiłam na eobuwie.pl. Pieniądze niesety łatwo wydac a z motywacją do treningu nieco gorzej :D Wiosna idzie więc szukam inspiracji na blogach o tematyce sportowe i próbuję nasycić oczy wysportowanymi ciałami, żeby samemu się ruszyć :D
OdpowiedzUsuńOskar, Oskar, przydałby się jakiś komentarz po ogłoszeniu wyników :-)
OdpowiedzUsuńNo i jakie plany na najbliższy czas, czytelnicy są ciekawi :-)