Cześć!
W
tym tygodniu powoli zacząłem ruszać się po tygodniowej przerwie spowodowanej
kontuzją stawu skokowego. Na marginesie muszę przyznać, że z nogą dalej nie
jest ok., jednakże dopiero w środę okaże się czy to coś poważnego, bo mam
umówioną wizytę u lekarza ortopedy...
Ale
wracając do treningów. Przez pierwszą część tygodnia powoli się rozpędzałem,
zrobiłem dwa krótkie wybiegania. W środę postanowiłem już zrobić pierwszy
zakres. Wyszło 10 km na tempie średnim ok. 3:39, poszło całkiem lekko. Kolejny zakres
przebiegłem w piątek, tym razem 12 km już szybciej i co ciekawe, biegło się
jeszcze lepiej. W sumie gdyby nie obawa o bolącą nogę, mógłbym biec spokojnie
jeszcze więcej kilometrów. W odniesieniu do zakresu (kiedyś już pisałem), to dla
mnie jest to bardzo bezpieczna jednostka treningowa, która pozwala na szybkie
wprowadzenie się do szybszych treningów, co w tym wypadku postanowiłem
wykorzystać.
Na
niedzielę natomiast umówiłem się z chłopakami na sesję interwałową. We wrześniu
nie przebiegłem żadnego długiego treningu tempowego, ale 400 m odcinki na dosyć
krótkiej przerwie muszą wystarczyć. Było całkiem spoko, jednak weryfikacja
mojej formy przyjdzie w weekend, kiedy mam nadzieję, że będę mógł trochę
postartować. O ile lekarz nie zarządzi przymusowej i kolejnej przerwy od
treningów i startów. Jak na razie pozostaję jednak dobrej myśli.
Oskar coś kręcisz z tą słabą dyspozycją :-p Na zdjęciach wyglądasz jakbyś był w szczycie formy startowej :-D
OdpowiedzUsuń