poniedziałek, 6 października 2014

(Bardzo) powoli do przodu

Cześć!

            W tym tygodniu powoli zacząłem ruszać się po tygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją stawu skokowego. Na marginesie muszę przyznać, że z nogą dalej nie jest ok., jednakże dopiero w środę okaże się czy to coś poważnego, bo mam umówioną wizytę u lekarza ortopedy...
 
fot. Tomasz Drop
            Ale wracając do treningów. Przez pierwszą część tygodnia powoli się rozpędzałem, zrobiłem dwa krótkie wybiegania. W środę postanowiłem już zrobić pierwszy zakres. Wyszło 10 km na tempie średnim ok. 3:39, poszło całkiem lekko. Kolejny zakres przebiegłem w piątek, tym razem 12 km już szybciej i co ciekawe, biegło się jeszcze lepiej. W sumie gdyby nie obawa o bolącą nogę, mógłbym biec spokojnie jeszcze więcej kilometrów. W odniesieniu do zakresu (kiedyś już pisałem), to dla mnie jest to bardzo bezpieczna jednostka treningowa, która pozwala na szybkie wprowadzenie się do szybszych treningów, co w tym wypadku postanowiłem wykorzystać.



            Na niedzielę natomiast umówiłem się z chłopakami na sesję interwałową. We wrześniu nie przebiegłem żadnego długiego treningu tempowego, ale 400 m odcinki na dosyć krótkiej przerwie muszą wystarczyć. Było całkiem spoko, jednak weryfikacja mojej formy przyjdzie w weekend, kiedy mam nadzieję, że będę mógł trochę postartować. O ile lekarz nie zarządzi przymusowej i kolejnej przerwy od treningów i startów. Jak na razie pozostaję jednak dobrej myśli.

1 komentarz:

  1. Oskar coś kręcisz z tą słabą dyspozycją :-p Na zdjęciach wyglądasz jakbyś był w szczycie formy startowej :-D

    OdpowiedzUsuń