Cześć!
Dziś dzień luzu, tak więc
wybieganie, tak aby zregenerować się przed kolejnymi dniami trochę mocniejszego
biegania. Standardowe moje wybieganie zajmuje mi pomiędzy 70 a 90 minut.
Dzisiaj postanowiłem pobiec w okolicach górnej granicy, także w sumie wyszło mi
ok. 20 km. Ponieważ wciąż nie można wejść do lasy, a przynajmniej jest to
trochę ryzykowne, tak więc znów pozostał mi tylko nadmorski deptak. Zgodnie z
moją zasadą, którą opisywałem wczoraj, pod koniec zrobiłem 6 delikatnych
przebieżek, tak tylko żeby wskoczyć na trochę wyższe tempo. Potem pozostało już
tylko 5 min dobiegu, który zrobiłem już w wolniejszym tempie, aby schłodzić i
uspokoić organizm. Obowiązkowo po każdym treningu wykonuję również co najmniej
10 minutową gimnastykę. Ćwiczenia przeze mnie wykonywane to podstawowy zestaw
ćwiczeń rozciągających, od dołu, aż do pasa biodrowego. Chciałem dzisiaj
napisać opinię o pewnym sprzęcie który mam i używam, jednak nie wyrobiłem się
czasowo, nie dałem rady zrobić zdjęć, także spodziewajcie się takiego artykułu
w niedziele.
PS. Podobno w niedziele ma być 15
stopni ciepła – oby!
Wiosna zabłądziła i podobno powędrowała w przeciwnym kierunku. Będzie 15 stopni, ale z minusem z przodu ;-P
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałem prognozę pogody...nast tydzień będzie raptem, kilka stopni... Nawet Chorczyczak nie miał żadnego śmiesznego powiedzonka z tej okazji :P
OdpowiedzUsuń