piątek, 5 kwietnia 2013

Dzień za dniem



Cześć!
        Dzisiaj w planie siła biegowa, a więc podbiegi na chodniku przy Górze Gradowej. Ponieważ w ciągu dnia miałem do załatwienia kilka spraw, na trening ruszyłem niedługo po obudzeniu się, tylko na lekkim śniadaniu. Sposób ten miałem przetestowany jeszcze z czasów, kiedy w niektóre dni musiałem wychodzić na trening o 6 rano. Z uwagi na fakt, że mogłem sobie dziś pozwolić na bieganie również po południu, rozbiłem mój trening na 2 - rano siła, a więc mało kilometrów na rozgrzewkę, a na 2 treningu krótkie wybieganie. Przyznam że taka forma mi bardzo odpowiada. Obie jednostki treningowe trwają ok. godziny (po południu biegałem krócej), co pozwala na lepszy wypoczynek organizmu. Zobaczymy ile jeszcze czasu będę mógł tak trenować jak dziś, ale póki będzie ku temu okazja to zamierzam ją wykorzystywać, bo zauważam że przynosi to bardzo dobre efekty. Nie dziwię się, czemu Kenijczycy tak trenują - 2, a nawet 3 razy dziennie, a trening trwa nie więcej niż 70 minut. Taki trening to jest to! Jednakże jesteśmy w Europie i trzeba oprócz biegania normalnie pracować, tak więc niewielu może sobie na to pozwolić.
          Jutro biegam tempo - spodziewajcie się obszernej relacji ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz