wtorek, 2 kwietnia 2013

Powrót na właściwe tory



Cześć!
      Dziś pierwszy dzień biegania po świątecznej przerwie. Miło było wyjść poprzebierać nogami, tym bardziej, że była ładna pogoda, no i w miarę wysoka temperatura jak na tegoroczną pogodę, co tylko zachęcało do biegania. Z tego też powodu, pomimo że pierwotnie zaplanowałem ok. 20 km wybieganie, postanowiłem w trakcie biegu wydłużyć dystans i przebiec kilka kilometrów więcej. O dziwo na całej trasie było sucho, po intensywnych opadach z poprzednich dni nie było śladu, co niewątpliwie ułatwiało pokonywanie kolejnych kilometrów. Pod koniec wybiegania zrobiłem jeszcze kilka przebieżek, tak aby nie zaklepać się totalnie liczbą przebiegniętych kilometrów.
     Jutro mam w planie biegać wytrzymałość biegową w III zakresie - jest to trening który systematycznie zacząłem stosować dopiero od tego roku. Uważam, że dla mnie jest to bardzo potrzebna jednostka treningowa - pozwala na rozwinięcie umiejętności utrzymania wysokiej prędkości przez długi czas, co było moim mankamentem w poprzednim - debiutanckim jakby nie patrzeć - sezonie. Wytrzymałość biegową stosuję w różnych konfiguracjach - od biegów ciągłych, po kilkukilometrowe odcinki biegane na krótkiej przerwie, za to w tempie szybszym niż podczas biegu ciągłego. Co jednak najważniejsze, zauważam pozytywny wpływ tych biegów podczas zawodów, w których startowałem w okresie zimowym. Z tego też powodu, bieg w III zakresie, lub jak to podaje Daniels - bieg w tempie progowym, z pewnością zagości na stałe w moim biegowym dzienniczku.
       Ok, lecę spać, bo jutro trzeba się zerwać wcześnie na zajęcia, a sen i wypoczynek jak wiadomo to jest bardzo ważny element treningu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz