Cześć!
Dzisiaj z okazji "Narodowego
Święta Biegania" postanowiłem zrobić swój trening nieco później, a w
zamian obejrzeć w Telewizji Polskiej relację z Orlen Maratonu w Warszawie. Sama
impreza była mocno medialnie rozreklamowana i zapowiadało się dobre ściganie
zarówno na maratonie, jak i na 10 km, który to bieg odbywał się równolegle.
Nie to jednak było najważniejsze.
Uważam że TVP na spółkę z Orlenem osiągnęli majstersztyk w relacji z trasy
biegowej, skutecznie urozmaicając kibicom chcącym oglądać bieg w tv, relację z
imprezy. I tak w ramach startu mogliśmy posłuchać wywiadu z Sebastianem Chmarą.
Potem, specjaliści od relacji live z TVP płynnie przenieśli nas do programu
"Oferta Pana Alberta". Gdzieś w okolicy 10 km trasy, mogliśmy
zobaczyć w przerwie pomiędzy reklamami metę z wbiegającym zwycięzcą biegu na 10
km, aby już za chwilę móc emocjonować się przygodami Nikodema Dyzmy - w tej
roli wcielił się niezapomniany Roman Wilhelmi. Tuż po tej jakże ciekawej
historii, wróciliśmy na trasę maratonu, gdzie mogliśmy posłuchać wywiadu z
rajdowcami z Orlen Teamu, a także Justyną Kowalczyk i Adamem Małyszem. Na
szczęście w ferworze walki nikt nie zauważył że z biegu w czołówce zrezygnował
Henryk Szost. Potem na metę wbiegł nikomu nie znany (bo niestety przedstawienie
faworytów biegu nie zmieściło się w ramówce relacji) zawodnik z Afryki, potem
następny i następny. Na szczęście spece od sportu z TVP nie podali że bieg jest
również biegiem o Mistrzostwo Polski w Maratonie (kogo z oglądających relację w
tv to obchodzi?), więc nie dowiedziałem się kto był pierwszym z Polaków na
mecie, ale to są mało istotne szczegóły, więc nie warto zawracać sobie tym głowy.
W tym miejscu należą się
gratulację dla TVP i Orlenu, za tak rewelacyjną relację z zawodów. Dla odmiany
należy dodać, że w tym samym czasie odbywał się Maraton w Londynie. Amatorzy z
Anglii kompletnie zawalili sprawę, relacjonując każdy kilometr zarówno biegu
elity pań i panów, amatorów i wózkarzy, wraz z przedstawieniem zawodników,
faworytów, czasów i nawet silili się na pokazywanie powtórek ciekawych
wydarzeń. Co za nuda! Z nieoficjalnych doniesień można jednak usłyszeć, że za
rok Anglicy mają przyjechać do nas podpatrywać jak robić relację z biegu, nie
pokazując biegu. W Polsce będą mogli uczyć się od najlepszych!
Ps 1. Podobno na miejscu
organizacja przebiegła wzorowo - tak dowiedziałem się od osób które tam biegły.
Z Eurosportu, który prowadził relację z biegu w Londynie, ale komentatorzy
opowiadali co się dzieje też w Warszawie dowiedziałem się, kto został Mistrzem Polski
i jak przebiega tamtejszy bieg. Dziwne trochę.
Ps 2. Gratulacje dla Daniela za
wysokie 5 miejsce na Mistrzostwach Polski w Maratonie, a Maćkowi udanego
debiutu maratońskiego. Wszystkim pozostałym gratuluję życiówek i ukończenia
biegu w dobrym zdrowiu.
Organizator postarał się również o to, aby nic się nie zmarnowało, i tak np. rozdał wszystkie owoce po biegu na 10km, więc dla osób, które ukończyły maraton zastała tylko woda i izotonik ;-P
OdpowiedzUsuń